Osłonińskie zbocza

Za sprawą kształtu  Zatoki Gdańskiej w niewielkich odległościach od siebie, znamy wiele zboczy na kierunek wiatru E z odchyłkami w stronę S.

Stopień trudności latania na nich jest niezwykle zróżnicowany.  Na niektórych z nich można śmiało uczyć się najtrudniejszej części latania na zboczu- lądowania, na innych wyzwaniem jest lądowanie za sprawą małej ilości miejsca na szczycie góry, lub nieco porośniętego krzewami zbocza.

Jest jednak jedno zbocze w samej miejscowości Osłonino, gdzie poza lądowaniem , problemem jest również sam lot za sprawą drzew , które rosną na zboczu i skutecznie utrudniają obserwację modelu przez swoją koroną.

Miejsce jednak jest intrygujące i przyciągające niczym magnes późną jesienią i zimą, gdy opadają liście. Zbocze jest bardzo strome , wysokości ok 15-20m , lądowanie na szczycie jest możliwe ale wymaga stalowych nerwów a u podnóża miejsca wprawdzie sporo więcej, jednak ukształtowanie terenu utrudnia klasyczne, wygodne podejście do lądowania.

Zapraszamy na krótką relację z Osłonina i pobliskiego Mrzezina (na klikuletnich mapach widnieje jako Betlejem)

Posted in Dziennik lotów and tagged , , , .