Ostatniego dnia lutego , dzięki kierunkom z SE, na „Działkach” zrobiło się jak w ulu.
W powietrzu znalazła się Acacia, Storm, Vikos, Starling.
Solidnie oblatany został Eliptyk , Flash’ka została bardziej oswojona z powietrzem. A na deser Barakuda 🙂
Najpierw rzucona kilka razy u podnóża zbocza, aby później odbyć swój pierwszy lot zboczowy. Wszystko odbyło się zgodnie z planem, bez niespodzianek.
Bez wątpienia , dziś można było poczuć wiosnę. Śnieg w odwrocie, piękne słońce i pierwsze w tym roku loty bez rękawic. Co za komfort 🙂