Weekend majowy spędziliśmy na jednodniowych zawodach F3F w Bielawie i dwudniowych w Jeżowie Sudeckim. Niestety, zanim dotarliśmy do Bielawy , z powodu opadów deszczu i braku nadziei na wiatr, zawody zostały odwołane.
Skorzystaliśmy jednak z gościnności Andrzeja Kłuska i popijając poranną kawę, mogliśmy obejrzeć jego nowiutkie DINGO. Potem wybraliśmy się na Łysą Górę. Faktycznie, miejsce piękne i dobre do zawodów F3F. Poprawa pogody przyciągnęła na zbocze gro miejscowych modelarzy i bielawskiego powietrza posmakował Storm i Starling. Przyjemnie spędzony dzień zakończyliśmy przyjazdem do naszej bazy agroturystycznej w Jeżowie Sudeckim.
Niedziela przywitała nas początkowo piękną pogodą i wiatrem w porywie do 1,5 m/s. Skończyło się jednak na rozstawieniu wyciągarki i lotach F3B. Na szczęście na szczycie jest karczma, w której przyjemnie spędzaliśmy deszczowe chwile. Niektórym udało się nawet zwiedzić w Krainie Wygasłych Wulkanów większość okolicznych sztolni, baszt i zamków.
Dopiero poniedziałek dał nam szanse na zawody. Stawiło się 11 zawodników i pomimo tego, że termiki nie było, wiało od 1,5 m/s do 6 m/s z kierunku W i SW. Niektórym udawało się oblatać 60-cio metrowe bazy bez wysiłku, inni nie byli w stanie dolecieć do 10 bazy z powodu 3o cm trawy na zboczu 🙂
Były, cyrkle, korkociągi, lądowania z wiatrem i wciskanie modelu z 50m do 5m w ciągu 5 sekund. Dało się bardzo wyraźnie odczuć , że góry nie były tego dnia przychylne dla morza. Jedynie Piotrowi z naszego Teamu udało się zdobyć puchar.
Z powodu błędu arytmetycznego miejsce 3 zajął Piotr Listewnik, a nie jak było to ogłoszone na zawodach Dariusz Dudzik. Puchar przyjedzie nad morze przy najbliższej okazji.
Wyniki poniżej oraz film