Termometr zewnętrzny w samochodzie wskazał 37st, a na drodze na „Wschodnią Górkę” spotkał Kierownika i Pita korek na godzinę stania.
O dziwo chyba wszyscy w sobotę o 14 jechali na Hel. 😎
Po dotarciu na wschodnią było doskonale. Wiaterek od morza ok 4-5 m/s idealnie w zbocze, temperatura powietrza baaaardzo komfortowa. Upierdliwe były jedynie „końskie muchy”, które to od czasu do czasu przypominały o swoim istnieniu.
Było warto. Nalataliśmy się do oporu, na tym niewielkim, bo ok 15m zboczu, nosiło do ok 200m. Flash’ka i Storm były solidnie przeregulowane.
Nie mieliśmy ochoty na powrót do Gdyni razem z urlopowiczami i znaleźliśmy ciekawy skrót 🙂 Więcej się nie zapuścimy drogą na Hel 🙂