Czasu od zawodów minęło już sporo, jednak materiał z kamery leżał i dojrzewał.
W głowie budował się pomysł , aby zmontować coś co choć odrobinę oddałoby atmosferę zawodów.
Tym razem nie jest ro relacja z zawodów, a bardziej zajawka z tego co było.
Mam nadzieje, że wybaczycie autorowi filmu to opóźnienie w publikacji materiału 🙂
P.S. W prognozach zaczyna pojawiać się N-E … znów się zacznie … przez duże „Z” 🙂