Betlejemska ruletka

Typowa betlejemska niedziela przyciągnęła na zbocze Piotra, Kierownika, przedstawiciela władzy i specyfika.

Jak ktoś myśli że było ostre latanie to jest w błędzie. Jak ktoś myśli że nie było po co jechać to też jest w błędzie. Modele się pięknie wygrzały przez zimą, nie straszne już im siedzenie w pokrowcach.

Wyładowały się pakiety w Millenium i EGP. Kierownicza Faleza pokazała jak się bimba przy przypływie wieczornego wiaterku.

Vikos na przekór prognozom pokazał że da się latać a i wynik by był nie najgorszy. Wiatr nie rozpieszczał ale latanie było.

A ile przy tym dyskusji i snucia planów … Nie było polityki, wszak nie po to tam jedziemy.

Bywalcy raczą wiedzieć o czym gadaliśmy i co planowaliśmy. Spc

Posted in Dziennik lotów.