Poezja

Tydzień minął pod znakiem klifu. Prędkość wiatru w okolicach 3-5 m/s, kierunek idealny i balast po korek.

Warunki tak stabilne, że można było wprowadzać zmiany w konfiguracji szybowca, polecieć, ocenić zmiany, wylądować i tak do trafienia w zamierzony efekt.  Trudno o bardziej sprzyjające warunki do takich regulacji/oblotów jak nadmorski klif.

Wakacyjne miesiące sprzyjają klifowi. I dobrze bo, jesienią mamy Mistrzostwa Polski, Puchar Bałtyku, Puchar Beskidów i oczywiście Mistrzostwa Świata na Rugii.

 

Posted in Dziennik lotów.