Było nas … DWUSTU

Pięknie było w niedzielę. Wiało idealnie w klif z prędkością 4-5 m/s. Chętnych do latania na klifie nie brakowało, a wraz z wycieczkami które nas odwiedziły, zagadnęły i chciały kupić laminaty było nas pewnie z 200-stu 🙂

Gęsto zrobiło się od przyjezdnych „szmaciarzy” , którzy kompletnie nie łapali zasad ruchu w powietrzu i uważając się za „Bogów Przestworzy” pojawali się w miejscach, gdzie być ich nie powinno.

Na koniec, sami sobie zagęściliśmy powietrze ulatniając w jednym czasie 5 rasowych laminatów. Odbyło się latanie synchroniczne (zważając by sterować swoim o nie kolegi modelem) i lądowanie w minimalnych odstępach.

…. a teraz … „MY tworzymy zasady, teraz TY pokaż swoje” 🙂

Posted in Dziennik lotów.