W sobotę na żwirownię wybrało się 8 osób spragnionych lotów na bazach. Oczywiście coś musiało być nie tak i okazało się , że nie zabraliśmy syrenki do timera. Przewagę mieli ci, co wyczyścili rano uszy bo jedyny dźwięk sygnalizujący przekroczenia bazy wydobywał się bardzo cichutko z naszego timera.
Wiatr na początku nie przekraczał 6m/s i z biegiem czasu wiał coraz słabiej. Nie obyło się bez krecika w wykonaniu Toxica ,parkowaniu BigBirdem między modelami i straszenia Doktora Antkowym Danielem.
Trening zaliczony do udanych!
Tabela nr1 wg kolejności startów i nr.2 wg. klasyfikacji.