Połowa maja to w ostatnich latach termin Pucharu Wiosny, jednak jak się okazuje , nie wszędzie wiosna w pełni.
Tydzień po „naszych” zawodach, Sylvain wybrał się na zawody we francuskich Alpach. Cóż … wiosna zapomniała o tym skrawku Ziemii, fundując zawodnikom 5-10cm śniegu i temperatury poniżej zera.
Jak się okazuje, fanatykom F3F nie przeszkadza lód na skrzydłach, niemożność dotarcia na zbocze i 60-cio kilometrowe podróże ( w górskich warunkach) w poszukiwaniu sprzyjającego zbocza 😉
Pełna relacja z zawodów pod linkiem