Dzisiaj jak się wcześniej umówiliśmy pojechaliśmy trenować na zbiorniku. Wiatr z zachodu wiał z siłę między 6 a 10 m/s. Początkowo pochmurno następnie po lekkim deszczyku (nawet nie chowaliśmy modeli do pokrowców) zaczęło prześwitywać słoneczko.
Po sprawnym rozstawieniu baz przystąpiliśmy do latania. Na starcie stanęło czterech seniorów: Bartek, Andrzej, Waldek i ja oraz dwóch juniorów Adam i Antek. Nad organizacją startów i obsługą zegara czuwała moja córka Ania.
Wystraszone wiatrem sędziny bazowe wzięły kije i poszły przeczekać tę wichurę w Dworku Lisewskim. Latanie było trudne, powietrze turbulentne, zmieniające kierunek wiania. Był też moment tuż po deszczu, że siła wyraźnie zmalała. Loty przebiegały sprawnie.
Zrobiliśmy 10 kolejek. Dosyć trudne zadanie miał Adam, gdyż w planie było latanie trzema różnymi modelami. Plan został wykonany w 66 procentach. Równie sprawnie po treningu spakowaliśmy sprzęt startowy i udaliśmy się na niedzielny obiadek.
Strat w modelach nie zanotowano. Wszystkim uczestnikom treningu dziękuję.
„Kuba”
P.S.
W tym samym czasie grupa emerytów ćwiczyła na peronie 🙂 Zdjęcia w galerii.
„Admin”
