Przepis na udany weekend ?

Wystarczy brak deszczu, ciepła odzież i chęć ruszenia się z domu. Wiatr był –  jest  i będzie … i to w wystarczających ilościach 🙂

Mimo, że w gronie „zwyklemających czas Wolnych Strzelców ” pozostał już tylko Listwa i Kierownik to chęć do latania nie zmalała.  Ba! …  rośnie! szczególnie , że żywica żeluje przy serwach Freestylera 4 , a za parę chwil zacznie żelować przy innych nowych modelach kolegów z 3city Teamu.

Cieszy również fakt, że coraz częściej widujemy się na zboczach z kolegami, którzy do tej pory 100% swojego modelarskiego czasu poświęcali na lotniskach. Zapraszamy jeszcze częściej!

Osobiście żyję już dniami w których będzie można latać w Krynicy Morskiej lub Piaskach , a loty kończyć w pobliskiej knajpce 🙂 Może by tak wrócić do doskonałego (szczególnie zimą!) pomysłu Doktora na loty w Gniewinie połączone z pływalnią?

Posted in Dziennik lotów and tagged .