Nowiuśki Respect

W piątek dostałem maila od Leszka, z którego wynikało, że prace nad Respectem dla mnie zostały ukończone. Mail przyszedł, gdy w słuchawce mojego telefonu rozbrzmiewał znajomy wszystkim głos, kogo? – szanownego kolegi Kierownika. Przeczytałem maila do słuchawki i z drugiej strony usłyszałem: „No to jedziemy!”.
I tak też się stało. W sobotę skoro świt Jurek zameldował się u mnie i po przepakowaniu się do mojego samochodu ruszyliśmy w odwiedziny do Leszka. Przy okazji sprawdziliśmy jak się mają winniczki na lotnisku w Kornym i wrzosy na pasie startowym. Wszystko wyglądało jakby było zaorane i wyrównane.
Jadąc dalej odwiedziliśmy Bytów, Miastko i inne miejscowości. Na koniec nawigacja oznajmiła, że „docierasz do celu”. No i rzeczywiście, zanim zadzwoniłem do Leszka, on już pukał nam w szybkę samochodu.
Zaprosił nas do siebie na pyszne ciasto i kawkę. Tak w miłym towarzystwie Leszka i Piotra spędziliśmy prawie trzy godziny gadając o modelarstwie, modelarzach no i oczywiście modelach. Potem zwiedzanie modelarni i pogaduchy o ciężkiej pracy producenta modeli no i czas na powrót do domu. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w drogę powrotną.
Oczywiście z tej wyprawy przywieźliśmy coś. To coś to nowiuśki jeszcze ciepły Respect. Całość wykonana porządnie i dokładnie. Na uwagę zasługuje fakt, że całość waży zaledwie 1434g.Dziękujemy Leszku za gościnę, a ja za model.
Andrzej
Posted in Dziennik lotów and tagged .