Czy w to wierzymy, czy uważamy za mit, trójmiejski Team wie, że nigdzie tak nie wieje jak nad morzem. Dziś wystarczyło 5 m/s prosto w klif, by do lotów ustawiała się dłuuuuga kolejka.
Klif jest miejscem szczególnym, jedynym i niepowtarzalnym. Potrafi doprowadzić pilota do rozpaczy , mdłości , ale również do totalnej radości.
Do grona „wyznawców” północnego F3F’u dołączył dziś Leszek ze Szczecinka, którego zwabiły stabilne prognozy. Dotarł również Specyfik, Listwa, Kierownik, Adam, Kuba, Pit, Antek, Andrzej i nasz przyjaciel ze środkowej Polski.
Było królewsko! i tak sobie zadaje pytanie : czy to jest przyjaźń, czy to już kochanie? 😉
Poniżej kilka zdjęć i filmik z radosnego bimbania
Film z pokładu Respecta