Puchar Bałtyku F3F 2014 rozstrzygnięty!

Zawody rozpoczęliśmy w sobotę na zbiorniku obok Gniewina przy bardzo słabych warunkach i prognozach. Na starcie stawiło się łącznie 18 – tu zawodników. Dwóch zawodników z Aeroklubu Nadwiślańskiego, dwóch z Wrocławskiego, jeden z KMLiK ŁDK w Łasku i jeden z Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego. Pozostałych 12 –to to członkowie Aeroklubu Gdańskiego. Tym razem na starcie zabrakło kolegów z Jeleniej Góry i SMO Feniks. Pierwszą kolejkę rozpoczynano trzykrotnie. Nieregulaminowe warunki powodowały przerwy i dwukrotnie anulowanie kolejek. Po pierwszej oficjalnej kolejce prowadził Piotr Stec przed Andrzejem Partyką oraz jednym z naszych juniorów Antkiem Kanią.  Antek ma złamaną rękę i gips utrudniający znacznie pilotowanie, ale taka choroba nie przeszkodziła mu w startach. Po lotach udaliśmy się do Kasztanowego Dworku gdzie przy kolacji następowała tradycyjna integracja modelarska. Były też loty i lądowania na okolicznych dachach i drzewach.

Następny dzień rozpoczął się zdecydowanie lepszymi warunkami. Starty rozpoczęliśmy o 10.15.

Pierwszą kolejkę jak i prawie dwie kolejne rozegraliśmy gładko w coraz to bardziej poprawiających się warunkach. Pod koniec czwartej kolejki zawodów deszcz spowodował przerwę w lotach i anulowanie rundy. Po przejściu deszczu rozegraliśmy jeszcze trzy kolejki. Łącznie w obu dniach było ich 6.

Klasyfikację juniorów wygrał Adam Bury przed dzielnym Antkiem Kanią. Obaj z Aeroklubu Gdańskiego.

Klasyfikację seniorów wygrał bezapelacyjnie Piotr Stec przed Piotrem Listewnikiem i juniorem Adamem Bury. Wszyscy trzej z Aeroklubu Gdańskiego. Postawa i forma Adama dobrze wróży jego udziałowi w nadchodzących Mistrzostwach Świata F3F.

Podziękowanie należą się sędziom za poświęcenie swojego czasu na to abyśmy mogli latać. Dodać należy, że był to czas w spiekocie, deszczu i wietrze czyli warunkach dalece niekomfortowych. Dziękujemy!

Podziękowania dla Andrzeja Partyki za unowocześnienie sprzętu startowego. Komunikacja między wyświetlaczami, zegarem i pomiarem meteo działa bezprzewodowo i perfekcyjnie. Idealnie sprawował się też zegar, który przez cały czas trwania zawodów działał bez najmniejszego zarzutu.

Zawody przeszły do historii. Teraz zobaczymy się na zawodach o Memoriał Grochota w Jeleniej Górze za dwa tygodnie.

Do zobaczenia !

 

PB2014RSEvolution_of_Ranking

 

Posted in Dziennik lotów and tagged , .