Trzy zbocza w 2 dni – Puchar Północy F3F 2014

Kolejny Puchar Północy przyszło nam rozgrywać przy trochę kapryśnym wietrze, jego zmieniający się kierunek zmusił nas w sobotę do przeniesienia się po pięciu kolejkach na zbocze ustawione pod katem 90 stopni do poprzedniego.

Okazało się, że zamiast czytać prognozy pogody należy oglądać zbocza w terenie bo i tak będzie wiało w miejsca, które przygotował Kierownik i jego ludzie. Bo on przewidział wszystko. Na wschodniej części Żwirowni przywitały nas zbudowane przez kierownika betonowe schody na startowisko i taras z barierką dla zawodnika.

Z podobnym rozmachem na szczycie góry budowali ostatnio Grecy i nazywa się to Akropol. Podobne luksusy i wykoszone lądowisko mieliśmy na południowej cześć żwirowni, gdzie lataliśmy w sobotę po południu przy słabym wietrze i z reflajtami. W końcu zirytowany kiepskimi wskazaniami wiatromierza Organizator w desperackim kroku walnął modelem we wskaźnik, który w niedziele już nie ryzykował i pokazywał regulaminową prędkość i kierunek wiatru na zbiorniku w Gniewinie.

Na Zbiorniku wiało względnie równo, ale słabiej jak w prognozach ( 3-5 m/s). Na szczeście było też cieplej jak w prognozach i słoneczna pogoda umilała trudy zawodów.

Ze względu na dość małą ilość zawodników udało się rozegrać 16 kolejek lotów, co przy zmiennych warunkach pogodowych skutecznie ograniczyło przypadkowość wyników końcowych.

Zasłużenie wygrał Piotr Listewnik, który latał bardzo równo pewnie i spokojnie. Na uwagę zasługuje bardzo dobre piąte miejsce naszego najmłodszego juniora Antka Kani, który pokonał wielu doświadczonych zawodników, a jego technika pilotażu może się podobać. Nie odnotowano uszkodzeń sprzętu ani sytuacji niebezpiecznych. Na wielkie podziękowania zasłużyli sędziowie i obsługa techniczna zawodów oraz jak zwykle gościnny pensjonat „Klif” w Mechelinkach.

 

Posted in Dziennik lotów and tagged , , .