Karwieńskie Błota zimą

Jadąc w niedzielę ze szpitala, Doktor postanowił odwiedzić znane nam zbocze w Karwieńskich Błotach. Zbliżając się do celu, kanały melioracyjne wykazywały ponad normatywne poziomy wody. Był to doskonały prognostyk.

Na miejscu wiatr w stabilnym porywie do 20 m/s, lekka zachodnia odchyłka, totalny brak plaży i co kilka chwil opad śniegu przypominający wielkością groch. Miejsce, z którego startowaliśmy w czasie Pucharu Wiosny 2014 gwarantowało jedynie bezpieczny start. Dopiero 300 metrów od tego miejsca znajdowało się przyjemne wypłaszczenie, które mogło posłużyć za lądowisko. Można zaryzykować stwierdzenie, że nadmorskie latanie wymaga dużej adaptacji pilota do zmian w krajobrazie.

Lot przy 20 m/s jest wyzwaniem dla oka i ręki, a niska temperatura i ekspozycja na wiatr wyzwaniem dla organizmu. Tylko latanie zimą daje tak specyficznego adrenalinowego „kopa”. Polecamy.

Posted in Dziennik lotów and tagged , , , , .