Nowe i piękne

Prognozy na sobotę zapowiadały, że ma wiać 4-5 m/s z kierunku północnego z lekką zachodnią odchyłką. Więc kolega Doktor zaproponował małą wycieczkę krajoznawczą. Zabraliśmy misie w te… wróć, swoje Respect’y do bagażników i ruszyliśmy w drogę. A droga była długa i kręta, ale o dziwo zaprowadziła nas do Krynicy Morskiej na wskazane przez zaprzyjaźnionego paralotniarza startowisko. Miejsce okazało się przepiękne, jak większość naszych nadmorskich miejscówek, a konfiguracja zbocza podobna do tego w Karwieńskich Błotach. Tylko dojście zdecydowanie lepsze.
Jedyny mankament, to marudzenie niektórych „skwarek” leżących na piasku.
Zresztą zobaczcie sami.

No i perfekcyjne lądowanie Bartka z odejściem na drugi krąg.

Posted in Dziennik lotów, Poza 3city.