Spotkajmy się w Sopocie

Wracając z delegacji odbieram od Doktora telefon :

-(D)może byśmy skoczyli polatać w okolicy SPA w Sopocie? wieje solidnie, jest  zimno, ale będzie zabawnie.

-(ja) jestem w okolicach Drawska, wracam z delegacji i w 3city będę ok 15

-(D) no to świetnie ! przebiorę się i spotkajmy się o 16. Masz aparat?

-(ja) niestety, zdjecia mogę zrobić tylko komórką.

Na takim to spontanie odbyły się 5 minutowe loty na plaży w Sopocie. Dłużej się nie dało. Kilkanaście metrów na sekundę i -1stC powodował, że Doktor nie wiedział, czy dalej trzyma nadajnik w rękach. Ja natomiast nie potrafiłem wyłączyć kamery i trafić w przycisk wykonywania zdjęć. Okolice Mera Spa w Sopocie zdecydowanie nie wyróżniają się topograficznie. Wydma ledwo 2m, plaża 30-50m szerokości, jednak wiatr zrobił swoje.  Było turbulentnie, ale nosiło. Respect Doktora woził kilka sztabek ołowiu mimo, że nad wydmą nie był ani razu.

Wracając do domu odmarzałem jeszcze przez 15 minut zastanawiając się, czy ten piekący ból na twarzy to już odmrożenie, czy tylko wychłodzenie 🙂

 

Pit

 

Posted in Dziennik lotów.