para-Mistrzostwa P. wydanie II

Zazwyczaj mamy kłopot z „pisarzami”, a tu proszę, tym razem mamy aż dwie relacje.

Zaczynamy…

******************************************************************************

W gorącą sobotę 9 czerwca zorganizowaliśmy drugie pietruszkowe zawody. Tym razem na klifie.
Pomysł się urodził, po odwołaniu MP. Niestety na południu po raz kolejny wiatr nie dopisał.
Część z nas miała wolny termin, więc szybka decyzja i organizujemy latanie na bazach.
Wszyscy mieliśmy pewne obawy, czy ludzie nie przeszkodzą nam w lataniu, ale o dziwo nie było z tym problemu, między innymi dzięki Waldkowi, który zawczasu „otaśmował” co mógł.
Dzięki Piotrowi Kozakowi dotarł na zbocze sprzęt bazowy, bo akurat Andrzej nie mógł dzisiaj z nami latać.
Rozkładamy sprzęt i ok. 11 zaczynamy latać w niepełnym składzie. Brakuje Antka i Kuby. No trudno, nie będziemy czekać.
Wiatr zaczyna od 2.5m/s, potem się wzmaga. Kierownik i Waldek trafiają na takie warunki, że czasy są nawet 3 cyfrowe. Coś tam zaczynają wspominać o jakiś tam protestach, ale póki co skutecznie ich lekceważę tłumacząc, że mają się nauczyć latać, a nie jęczeć! W końcu 2m/s, czy 1.5m/s to też wiatr.
Niestety siła argumentów Kierownika zmusza mnie do rewizji swojej decyzji i koledzy swoje potrójne kolejki lecą jeszcze raz.
Czas nam szybko i przyjemnie mija, żar leje się z nieba i po 3 potrójnych kolejkach postanawiamy zakończyć zawody. Wtedy na zbocze docierają spóźnialscy.
Pozostaje nam wspólne zdjęcie rozdanie dyplomów i ekstra nagroda ufundowana przez Kamila dla zwycięzcy. Leszek wygrał nasze zmagania, ja byłem drugi, a Kamil trzeci.
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za mile spędzony czas !

Piotr

******************************************************************************

Pietruszkowe potyczki czyli trening zorganizowany przez Piotra .

Od wtorku wszyscy nerwowo zerkali na prognozy pogody na południu polski, miały się tam odbyć przełożone z kwietnia Mistrzostwa Polski F3F. Śledząc pogodę już na początku tygodnia wyglądało to słabo i beznadziejnie. Prognozy kierunku wiatru i jego siły skłoniły organizatora do przełożenia imprezy na październik.

Będąc z rodziną na urlopie w Mechelinkach, decyzję o odwołaniu Mistrzostw przyjąłem z radością, bo nie musiałem jechać z Gdyni do Jeleniej Góry. Ponieważ prognozy na wybrzeżu zapowiadały możliwość polatania na klifie w Mechelinkach kolega Piotr postanowił zorganizować trening z bazami. Decyzja była szybka i w sobotni poranek na klifie stawiło się 10 zawodników. Mimo, że prognozy były dobre wiatr był nieco kapryśny co powodowało duży rozrzut w uzyskiwanych czasach. W pierwszej kolejce pechowo trafił Kierownik i Waldek, którzy poprawiali swoje loty nie zawsze z lepszym skutkiem. W treningu przeważały Respecty i Respecty Evo. Tylko Ja i Kierownik i w niektórych lotach Waldek lataliśmy innymi konstrukcjami. Ja FS-5 kierownik FS-3 a Waldek Vendettą.

W sumie zrobiliśmy po 9 lotów i upał nas zniechęcił do kolejnych startów. Rywalizację wygrał Leszek swoim EVO, drugi był Piotr Respectem no i ja wylądowałem na 3-cim miejscu wygrywając o włos z Kierownikiem. Piotr wręczył nam dyplomy, a ja coś dobrego dla zwycięzcy. Niestety na treningu zabrakło Antka i Kuby, którzy przyjechali na zakończenie i polatali po zakończeniu. Ze swojej strony dziękuje Piotrowi za świetną zabawę i możliwość treningu na bazy. Gratuluję Leszkowi wygranej i mam nadzieję że niebawem powtórzymy trening na klifie.

Kamil

Wyniki

 

Posted in Dziennik lotów, Informacja, Zawody.