Po chyba udanym Pucharze Chełmna, gdzie dopisał wiatr i termika, nadszedł czas na Puchar Wisły.
Prognozy na kilka dni przed zmieniały się jak w kalejdoskopie. Jednak kolega Łukasz kategorycznie stwierdził, że będzie wiało. W sumie jednogłośnie z Jackiem i Łukaszem stwierdziliśmy, że jest szansa na rozegranie zawodów.
Podjęliśmy decyzję, tak jak poprzednio, że jeden z nas będzie czekał na Starogrodzie, drugi w Parskach, a Jacek załatwi ciepły posiłek.
Rano okazuje się, że prognoza na Parski, może się sprawdzi, ale później, póki co wieje wzdłuż!
Decyzja prosta, jedziemy na Starogród.
Przygotowania do pierwszej kolejki idą sprawnie, więc chwilę po 10 zaczynamy.
Siła wiatru, może nie jest „zabójcza”, ale regulaminowa. Wiatr wieje ze stałą prędkością, termika nie rozdaje, aż tak kart jak ostatnio, a przynajmniej tego nie widać.
Pierwszą kolejkę wygrywa Andrzej, ale potem zaczyna się dominacja Bogusia który przez 3 kolejne rundy, będzie zdecydowanie dominował nad towarzystwem.
W międzyczasie wiatr chwilami odchyla się nieregulaminowo, więc musimy robić krótkie przerwy.
Po 4 rundach wygrywam ja, a w 6 Kamil.
Zawody ostatecznie wygrywa Bogusław, drugi jest Kamil, a trzecie miejsce przypada dla mnie.
W zawodach brało udział 17 zawodników, kilku zdecydowało się na wyjazd do Austrii, gdzie wiatr urywał łby, a czasy lotów zbliżały się do rekordu świata więc skład był niepełny.
Dziękuję za udział w zawodach w imieniu własnym i kolegów klubowych Jacka i Łukasza.
Zapraszamy na przyszłoroczny Puchar Wisły.
Fot.: Łukasz TABARA
