Kierunek zachodni , więc pojechaliśmy na zbiornik w Gniewinie. Zgodnie z prognozami wiało 6-7 m/s z bonusami termicznymi. Storm i Faleza zdecydowanie podążały w trajektoriach austriackich, za nimi ćwiczyły Toxiki.
Nalataliśmy się do woli. Warunki cudowne, widoki piękne i powstała sesja zdjęciowa świadcząca o lotach stratosferycznych.
Przy okazji wyszło, iż Kierownik ma takie ilości żółtego poszycia na kolejne Falezy, że zaczął szyć specjalistyczną odzież jesienną. Trzeba tu przyznać, że właściciel ubrany w barwach swojego modelu wygląda profesjonalnie 🙂