Klif … tu nie ma żartów

Po wielu miesiącach klifowej posuchy, los uśmiechnął się do nas i solidnie dmuchnęło na klifie. Warunki były zmienne , wiało od 5 do 8 m/s. Początkowo z odchyłką ok 25stopni, potem do 45 stopni. Dziś, największymi spragnionymi naszej miejscówki był Kierownik ze Stingiem, Artur z NYXem, Stasiu z Trinity, Piotr L z Vikosem, Pit ze Stormem oraz Maciej z bliżej nie określoną 2 metrówką.

Trzeba przyznać, że po tak długiej przerwie, latanie na klifie jest przyjemnością w najczystszej postaci, od której nieco odwykliśmy. Solidny pionowy wydmuch, spokój na zawietrznej, gęste laminarne powietrze. Atmosfera tylko zachęca do konkretnego balastowania i ostrego tempa.

Natchnęło nas na test śnieżynki. 🙂  Ulepiona z lepkiego śniegu ( temp +1st C) i rzucona w strefie największych noszeń opadała z mniejszą prędkością niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Mamy nadzieję, że niebawem będzie nam dane polatać w warunkach, w których śnieżynka zawiśnie w powietrzu 🙂

Poniżej filmik z naszych lotów w rozdzielczościach do 1080p.

Posted in Dziennik lotów and tagged , , , , , , , , , , , , , .