Latanie synchroniczne.

Dziś, jak zwykle „niepodziewanie”, można było relaksować się na wschodniej. A było nas dużo. Latały Toxici, Dingo, Blade XL i 2 Modelotowe szybowce Barakuda i Fregata.

Warunki zmienne, wesołe, od niczego do szaleństwa na oparach termicznych z dużą odchyłką i turbulencjami. Od dawna się tak nie zagęściło nad wschodnią, odbyło się nawet latanie synchroniczne, wstępnie nadzorowane jak zwykle przez kierownika.

Wieść gminna niosła szybko informację o latających szybowcach, jak się dowiedział Janek, w pobliskim gospodarstwie, kosztując lokalnych specjałów. Maślanka w tym roku jest naprawdę wyborna.

Okazuje się też że żartowanie z kierownika może skończyć się źle. Ostrzegawczym korkiem żartownisia, skończył się podszywany, w kierunku Kierownika, lot. Tak to bywa ….

Sprawiedliwość nieba.

P.S Gzy nie dawały spokoju, wszystkim pokąszonym, życzę przyjemnego swędzenia ….

Posted in Dziennik lotów.